Widzów Sceny Teatralnej Miasta Siedlce czekają sztuki emocjonalnie trudne, takie jak "Jabłko", "Proca" lub "Hipnoza", przedstawienia o zabarwieniu społeczno-etyczno-psychologicznym, jak "Moralność pani Dulskiej", spektakle obyczajowo-miłosne, jak choćby "Harold i Matylda", ale też komedie kryminalne czy też kabaret aktorski.
Z MARIUSZEM ORZEŁOWSKIM, dyrektorem Sceny Teatralnej Miasta Siedlce rozmawia Tomasz Markiewicz. Niespełna miesiąc temu zakończył się Festiwal Teatrów Prywatnych "Sztuka Plus Komercja". Publiczność nie zdążyła jeszcze odetchnąć, a już mamy kolejne wydarzenie: "Barwy Teatru". Czyżby w 80-tysięcznych Siedlcach było zapotrzebowanie na 12-miesięczny sezon teatralny? - Festiwal okazał się sukcesem pod każdym względem: zarówno artystycznym, promocyjnym, jak i finansowym. Dzięki prawie sześćdziesiątce aktorów, którzy przez te minione 3 miesiące uczestniczyli w jego przedstawieniach, w Polskę poszło dobre słowo o Siedlcach i naszej scenie. Artyści byli zachwyceni nie tylko warunkami teatralnymi, jakie posiada miasto, ale również organizacją, znakomitą publicznością oraz magią miejsca. Dziesiątki telefonów dziennie z pytaniem, czy są jeszcze bilety, propozycji od innych polskich teatrów do wzięcia udziału w II edycji i bardzo dobre opinie widzów