Zakończył się 51. Przegląd Teatrów Małych Form Kontrapunkt. Czego można życzyć temu festiwalowi na następny rok? Pomysłu - dla kogo i po co jest robiony. I żeby nie zjadał własnego ogona, jakby nie zauważając, że wizyty tych samych wykonawców i odwiedziny tych samych scen, niosą w sobie pewien zastój. Także dotacji z ministerstwa kultury - pisze Ewa Podgajna w Gazecie Wyborczej - Szczecin.
Tegoroczny Kontrapunkt miał mocne i ciekawe punkty. Ale przed następnym warto pomyśleć, co i jak zmienić, by nadal był ważny dla widzów i krytyków. Oto życzenia dla Kontrapunktu na następny rok: 1. Pomysłu i celu Życzyłabym Kontrapunktowi pomysłu, dla kogo i po co robiony jest ten festiwal. Zwłaszcza, kiedy z pozycji najważniejszego wydarzenia w szczecińskiej kulturze "zrzuca" go mnożąca wydarzenia Filharmonia, a "na aktorskie gwiazdy" bardziej przyciąga szczecinian Festiwal Czytania. Żeby w takiej sytuacji Kontrapunkt stał się czymś więcej niż przeglądem, w którym jest "wszystkiego po trochu". 2. Nowych twarzy, nowych teatrów Życzyłabym, żeby nie zjadał własnego ogona, jakby nie zauważając, że wizyty tych samych wykonawców i odwiedziny tych samych teatrów, niosą w sobie pewien zastój. Do teatrów w Berlinie jeździmy koleinami prowadzącymi do tych samych czterech scen. Theater Anu, który grał jedyny plener w tym roku na Kontr