Dobiega końca śledztwo przeciwko Marcinowi Krzyżanowskiemu i innym podejrzanym w aferze finansowej w łódzkim Teatrze Wielkim [na zdjęciu]. Aktem oskarżenia, który w najbliższych tygodniach ma trafić do sądu, objętych zostanie siedem osób.
"Były dyrektor opery trafił do aresztu na początku lipca ubiegłego roku. Zarzucono mu m.in. wyłudzenie z kasy teatru 850 tys. zł oraz przywłaszczenie zaliczek pobieranych na delegacje, organizacje koncertów i spotkań. Według prokuratury, łączna wartość szkody przekracza l mln zł. Oszustw Krzyżanowski dopuścił się - zdaniem prokuratury - razem z trzema innymi osobami, m.in. Tomaszem Filipczakiem, producentem filmowym i byłym szefem łódzkiego ośrodka TVP. Zarzuty postawiono też byłemu pracownikowi księgowości teatru oraz dwóm osobom z innych firm. - Chodzi o poświadczenie nieprawdy w dokumentach, które stanowiły podstawę księgowania pieniędzy - wyjaśnia Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi. Podejrzani zapoznali się już z zebranym przez prokuraturę materiałem, co jest ostatnią czynnością przed zamknięciem śledztwa. Po tym uzupełniono jeszcze dowody i podejrzani mają prawo zapoznać się z nimi". To nie koniec spraw