I Letni Festiwal Małych Form Teatralnych Teatru Bagatela w Krakowie ocenia Paweł Głowacki w Dzienniku Polskim.
Siedem razy z rzędu teatralne rekolekcje samotności zaczynały się o tej godzinie tajemnej, gdy słońca już prawie nie ma, a skwar jeszcze trwa. Od niedzieli do soboty o 19.30 w teatrze Bagatela ktoś samotny nagle stawał naprzeciw widowni i snuł swą opowieść. Zmierzch w zmierzch na scenie przy ul. Sarego 7 znów - jak dwa tysiące, a może i pięć tysięcy lat temu - najważniejsze było to pojedyncze ciało w chwilowym blasku, ten ktoś drżący, śpiewający, mówiący i na powrót cichnący. Siedem razy powtórzył się pierwotny gest teatru. Siedem razy wróciły słowa Tadeusza Kantora. W manifeście "Teatr Śmierci" pisał o cudzie aktorstwa. "Spróbujemy uzmysłowić sobie tę fascynującą sytuację: NAPRZECIW tych, co zostali po tej stronie, stanął CZŁOWIEK ŁUDZĄCO PODOBNY do nich, a mimo to (przez jakąś tajemniczą i genialną "operację") nieskończenie ODLEGŁY, wstrząsająco OBCY, jak UMARŁY, odcięty PRZEGRODĄ niewidzialną - a niemniej straszl