Gdybym był miłośnikiem opery i teatru o konserwatywnych poglądach, po obejrzeniu wystawy "W przestrzeni Uniwersum, w labiryncie śmierci. Inscenizacje plastyczne oper Krzysztofa Pendereckiego" w katowickim Centrum Scenografii Polskiej mógłbym zakrzyknąć: "Boże! W jakiż to czasach żyjemy! Zmuszeni jesteśmy oglądać na scenie zamiast genialnych kreacji Majewskiego wymięty szlafrok Ubicy i pasiastą piżamę Ubu, w które ubrała ich pani Szczęśniak!". Ale żarty na bok. W tym zestawieniu tkwi nie tylko prawda o estetycznych różnicach w traktowaniu materii scenicznej, ale i dowód zmian, jakie dokonały się w myśleniu o funkcji scenografii, nie tylko operowej. Kontrastowe zestawienie tych dwóch przeciwległych biegunów stylistycznych nie świadczy o prymacie któregoś z nich. Jest świadectwem czasu i nacisku, czy może lepiej: inspiracji, jaką narzuca twórcom współczesny kontekst kulturowy i społeczny. Wydaje się jednak, że w ostatnich latach zmieniło się
Tytuł oryginalny
Sfera plastyczna
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr nr 6