Sezon teatralny zbliżył się do końca. Rodzi się więc, jak już nieraz bywało, pytanie: jaki był? Dobry czy zły? Udany czy nieudany? Bogaty czy ubogi? Interesujący czy też nieciekawy? Miary ocen bywają różne. W tym jednak wypadku jakiekolwiek byśmy kryteria stosowali oceniając sezon, który właśnie mija, wynik będzie ten sam, albo przynajmniej bardzo podobny. Niewątpliwie byt to sezon wydarzeń, jak wiele wskazuje, znaczących dla polskiego życia teatralnego zarówno dla jego dziś, jak i dla jutra. I potwierdza to się także w obserwacjach wycinkowych. Przykładem może być repertuar rosyjski i radziecki na naszych scenach w drugiej połowie roku ubiegłego i pierwszej roku bieżącego. Statystyka mówi, że w minionym sezonie polskie teatry dramatyczne, uwzględniając realizacje telewizyjne, proponowały swojemu widzowi około pięćdziesięciu inscenizacji dramaturgii narodów Związku Radzieckiego. Spyta ktoś: dużo to czy mało? Odpowiedź na to pytanie j
Tytuł oryginalny
Sezon teatralny - jaki był?
Źródło:
Materiał nadesłany
Przyjaźń nr 22