Ile razy można wystawić "Mewę", "Makbeta", "Trzy siostry"? Ograne tytuły znudziły się nawet najbardziej konserwatywnym reżyserom, którzy w nadchodzącym sezonie zaczną eksperymentować z nowymi dramatami. Po sezonach debiutów, sezonach mistrzów, sezonach polskich, sezonach małej stabilizacji, ten zapowiada się więc jako sezon prapremier i odważnych adaptacji - pisze Joanna Derkaczew w Gazecie Wyborczej.
Teksty, teksty, teksty. Jeśli nie nowe (choć takich najbliższe miesiące przynoszą zdecydowanie najwięcej), to przerobione, przeinterpretowane. Piszący (jak Przemysław Wojcieszek, Paweł Demirski, Robert Urbański), przepisujący (Jan Klata, Bartosz Frąckowiak, Jacek Papis, Bartosz Szydłowski) i przepisywani (Wyspiański, Prus, Ibsen, Witkacy) pojawią się na polskich scenach z tematami władzy i transwestytyzmu, portretami wielkich artystów (Warhol, Beckett, Joyce, Strauss) i castingowych wyrobników, analizami ekonomiczno-politycznymi i najbardziej osobistymi dramatami. Po sezonach debiutów, sezonach mistrzów, sezonach polskich, sezonach małej stabilizacji, ten zapowiada się więc jako sezon prapremier i odważnych adaptacji. Nowa sztuka Przemysława Wojcieszka "Zaśnij teraz w ogniu" otworzy sezon w Teatrze Polskim we Wrocławiu (5 X). Mali ludzie marzący o wielkiej karierze teatralnej ściągają do stolicy. Okazuje się jednak, że w ich własnych rodzinach kryją