EN

15.04.2014 Wersja do druku

Sex and violence, czyli sklep mięsny z kobietami

"Poskromienie złośnicy" w reż. Katarzyny Deszcz w Teatrze im. Żeromskiego w Kielcach. Pisze Agnieszka Gołębiowska w Gazecie Wyborczej - Kielce.

Zgadzam się z dyrektorem Teatru im. Stefana Żeromskiego Piotrem Szczerskim, że realizowanie w XXI wieku "Poskromienia złośnicy" jest ryzykowne. Ale nie zgadzam się, że ryzyko to wynika z odmienianego przez wszystkie przypadki "gender". Reżyser Katarzyna Deszcz zaczęła swój spektakl od ostrzeżenia - zabrzmiało "Sex and violence" punkrockowego The Exploited. I rzeczywiście dostajemy seks i przemoc. A oprócz tego dużo "money". Bo szlachetny ojciec chce sprzedać grzeczną córkę Biankę jak najdrożej i nieprzypadkowo targuje się z zalotnikami-celebrytami, chwilę po tym, jak zajmował się rąbaniem mięsa. Dwie kamienice czy trzy galeony? Kto da więcej? Córunia tatusia wdzięczy się do kawalerów na rurze. "Kobieta musi być sexy" - zabrzmiało przecież na wstępie. Jak w życiu. Brakuje tylko różowej parasolki. A złośnicę Kasię tatuś dla odmiany chce oddać za wszelką cenę. Nawet temu, który groszem nie śmierdzi. Niech ją weźmie. Niech ją bije

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Sex and violence, czyli sklep mięsny z kobietami

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza Kielce online

Autor:

Agnieszka Gołębiowska

Data:

15.04.2014

Realizacje repertuarowe