To było bardziej wydarzenie towarzyskie niż teatralne. Na setnym przedstawieniu "Lotu nad kukułczym gniazdem" Kena Keseya w reżyserii Dela Hamiltona większość publiczności doskonale znała sztukę i potrafiła bawić się dowcipami aktorów, których było sporo. Jak chociażby ten dotyczący Grażyny Korin. Pani Grażyna gra prostytutkę Candy, ale jej koledzy ze sceny ze śmiechem stwierdzili, że wygląda co najmniej jak pani dyrektorowa. Mirosław Konarowski grający jednego z pacjentów Billy Bibbita, cały czas się śmiał, aż niektórzy zaczęli się zastanawiać, czy wytrzyma do końca. Bawiono się znakomicie, czego wyrazem była długa owacja na stojąco i bukiety kwiatów wręczane przez widzów ulubionym aktorom. Zabrakło tylko jednego, żeby może wyszedł ktoś z dyrekcji lub aktorów i podziękował za to, że zechciano zapełnić widownię na tym przedstawieniu już sto razy.
Tytuł oryginalny
Setny Lot w Nowym
Źródło:
Materiał nadesłany
Express Poznański nr 96