Retrospekcyjne i demaskatorskie filmy telewizyjne NRD zyskały sobie u naszych odbiorców zasłużone wzięcie. Nic więc dziwnego, że i serial pt. "Krupp i Krause" już pierwszym odcinkiem wzbudził zaciekawienie. Zamierzenie to zresztą i ambitne - pokazać w krótkim stosunkowo czasie projekcji (50 minut na jeden odcinek) losy dwu rodzin - wielkiego przemysłowca, którego nazwisko zawsze związane było z produkcją broni, i rodziny robotniczej - na przestrzeni lat. W takim zamiarze tkwi przeważnie zalążek możliwości albo spłycenia tematu, albo przeciwnie - potraktowania go tak jednostronnie, że trącić może schematem. Pierwszy odcinek, który zdążyliśmy obejrzeć, przebrnął między tymi dwoma krańcowościami właściwie obronną ręką. Jeżeli czeka się na ciąg dalszy, jeżeli ciekawi jesteśmy losu zaprezentowanych nam bohaterów, szczególnie zaś młodego Krausego - to już oznacza, że realizatorzy wzbudzili coś więcej niż po prostu zainteresowanie widza.
Tytuł oryginalny
Serial, rozrywka i teatr
Źródło:
Materiał nadesłany
Zwierciadło