"Senso" w reż. Hugo de Any w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej w Warszawie. Pisze Jacek Hawryluk w Gazecie Wyborczej.
To pierwsza poważna wpadka cyklu "Terytoria", w którym Teatr Wielki Opera Narodowa przybliża operową współczesność. W "Terytoriach" było dotąd inspirująco i eksperymentalnie, kontrowersyjnie i niepokornie, zawsze jednak - przy wszelkich wątpliwościach - ciekawie. "Senso" Włocha Marca Tutino to całkowita porażka - muzyki oraz inscenizacji. Opera - wystawiona w Polsce po raz pierwszy w niedzielny wieczór (premiera włoska 2011) - jest dziełem w dwóch aktach z prologiem i epilogiem, z librettem opartym na noweli Camilla Boita z 1883 roku, tej samej, która zainspirowała Luchino Viscontiego w filmie "Zmysły" z 1954 roku. Opowieść wydaje się zupełnie niezłym materiałem na libretto - włoska Hrabina Livia Serpieri zakochuje się w poruczniku okupacyjnej armii austriackiej. Ten bez skrupułów ją zdradza, a potem przechwytuje zdeponowane u niej pieniądze, za które funduje sobie - i służącej Hrabiny Giustinie - sielskie życie. Tego jest już za