Po czterech latach teatr Wybrzeże pożegna w niedzielę spektakl "Kilka zdarzeń z życia braci Karamazow" na podstawie prozy Fiodora Dostojewskiego. Jak zwykle, na "zielonym" przedstawieniu publiczność czekają dodatkowe atrakcje - psoty płatane przez aktorów sobie nawzajem i widzom. - Aktorzy nigdy się nie umawiają, zawsze przygotowujemy je sami - mówi Stanisław Michalski, którego oglądamy w spektaklu. - W najmniej odpowiednim momencie na scenie może się na przykład odezwać komórka... Aktorowi utkwił w pamięci szczególnie jeden figiel: - Zamiast "trucizny" dostałem do wypicia spirytus z solą. Sensacje były wtedy ogromne! Premiera "Kilku zdarzeń" odbyła się w maju 1997 roku. dotychczas odegrano ponad 50 przedstawień. Opowieść o starcu Fiodorze i jego czterech synach - Dymitrze, Iwanie, Aloszy oraz Smierdiakowie - wyreżyserował Krzysztof Zaleski. Autorem scenografii jest Marek Chowaniec, kostiumy zaprojektowała Dorota Roqueplo. Oprócz Stanisława Micha
Tytuł oryginalny
Sensacje z braćmi Karamazow
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Morska nr 246