Szekspira zawsze warto oglądać nawet jeśli przedstawienie nie do końca się uda. W przypadku "Jak wam się podoba" w reżyserii Piotra Cieślaka, zamysł zdecydowanie przerasta realizację. Tryumfuje literatura - zwycięzcami są Szekspir i Barańczak. Przekład zabrzmiał wyjątkowo czysto i przejrzyście, z genialnymi momentami (pieśń "Doceni doceni doceni wróg, co znaczy, co znaczy jeleni róg"). Inscenizacja - okazała i pełna rozmachu, wychodząca do widza, z niemal całym parterem przysłoniętym podestem i efektowną huśtawką w pierwszej części. Wieloplanowa, z ruchomymi elementami scenografia Tomasza Ciecierskiego robi duże wrażenie, podobnie jak kostiumy Doroty Kołodyńskiej. W części pierwszej militarne, nasuwające myśli o czarnym totalitarnym reżimie; w Lesie Ardeńskim stylizowane pastoralnie, ale bez dosłowności. Nie mam jednak przekonania, czy androgyniczny (ze spodniami pod suknią) kostium Rozalindy nie jest za bardzo dosłowny, tak jak za bardzo
Tytuł oryginalny
Sen Rozalindy?
Źródło:
Materiał nadesłany
Sztandar Młodych nr 225