- Ile razy można oglądać to samo: ZMP-owcy w czerwonych krawatach, portret Stalina, zomowcy i internowani w stanie wojennym. Historia PRL już mi bokiem wychodzi. - Ale przecież {#os#1115}Jarocki{/#}, pokazując to wszystko jeszcze raz, tylko nas prowokuje. Starych, bo nie chcą swojej przeszłości pamiętać, młodych, bo "ojców dzieje" lekceważą. "Myśmy wszystko zapomnieli" - zdaje się mówić reżyser. - Rzeczywiście, prowokacja odnosi skutek: o mało nie zasnąłem na przedstawieniu. Znudzić Mrożkiem to jest sztuka. - Głupstwa mówisz. Jarocki stworzył Mrożkowi dzieło, którego on być może by nie napisał, dotykające najważniejszych spraw narodu. Gdzie masz dzisiaj takie sztuki i takie przedstawienia? - No fakt, ostatnie takie kawałki pisał Ernest Bryll. Też cały naród na scenie, senne wizje, trochę romantycznego zadęcia, trochę ironii. Tylko że Bryllem parę osób w swoim czasie się przejmowało. Jestem dziwnie pewien, że p
Tytuł oryginalny
Sen o PRL
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr nr 1