EN

22.04.1976 Wersja do druku

Sen o niczym

Przyznam się szczerze, iż nie należę do grona przesadnych zwolenników tego dramatu. I ośmielam się sądzić, że Felicja Kruszewska miała więcej szczęścia, niźli rzeczywistych zasług w osobliwej karierze swego "Snu". A o karierze można mówić, choć właśnie o osobliwej: 50 lat liczy utwór, miał do dziś zaledwie trzy premiery, ale wszystkie niezmiernie znaczące. Dwukrotnie sięgał po "Sen" Edmund Wierciński, dostrzegając w nim przede wszystkim pretekst do igraszek formalnych, senne majaki przetwarzając w surrealistyczne układy ruchowe (sam kreował bajkową postać Zielonego Pajaca); Stanisław Hebanowski wznawiając dramat Kruszewskiej w roku 1974 skoncentrował się z kolei na plastycznej wizyjności obrazów, z jakich materia tego snu jest utkana - sukces tej prezentacji dzielił też ze znakomitym reżyserem znakomity scenograf, Marian Kołodziej. Obecny inscenizator Jerzy Dobrowolski zdaje się podświadomie podzielać moją niewiarę w ponadczasową no

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Sen o niczym

Źródło:

Materiał nadesłany

Express Wieczorny nr 92

Autor:

Witold Filler

Data:

22.04.1976

Realizacje repertuarowe