EN

31.08.1959 Wersja do druku

Sen o Dostojewskim

NIE zacznę od teoretycznych rozważań na temat, czy adaptacja powieści w ogóle, a skomplikowa­nych i wielopłaszczyznowych powieści Dostojewskiego w szczególno­ści jest rzeczą słuszną, czy jak jedni twierdzą jest barbarzyństwem, lub jak inni dowodzą wyciągnięciem istotnych treści z utworu. Zbyt wiele na ten temat zużyto już piór, żeby tu do niego powracać. Są­dzą, że wystarczy stwierdzenie, iż w tym konkretnym wypadku przed autorem adaptacji "Zbrodni i kary" sta­nęły różnorakie i niekiedy sprzeczne między sobą zadania. Z "Zbrodni i kary" można ukazać na scenie: 1) sztu­kę kryminalną (czy odkryją morder­cę lichwiarki?), 2) spektakl psycholo­giczny ukazujący najsubtelniejsze od­cienie doznań zbrodniarza w konflik­cie z własnym sumieniem, 3) utwór obyczajowy uwypuklający przede wszystkim atmosferę, "dostojewszczyzny", 4) sztukę społeczną, dowodzącą nieuchronności takich zbrodni popeł­nianych w imię oczyszczenia ze zła, jak

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Sen o Dostojewskim

Źródło:

Materiał nadesłany

Express Wieczorny Nr 207

Autor:

Karolina Beylin

Data:

31.08.1959

Realizacje repertuarowe