Może już dotarły do państwa jakieś wieści o przedstawieniu, które miało swoją premierę we Współczesnym przed tygodniem? Na przykład o tym, że jest na co popatrzeć i z czego się pośmiać (dawno w szczecińskim teatrze nie śmiano się Tyle i Tak) - co publiczność doceniła. Przedstawienie będzie też pożywką dla tych, którzy lubią się obyczajowo pooburzać ("No wiecie państwo, co to ma znaczyć, żeby gołe chłopy po scenie ganiały!"). Spektakl będzie miał powodzenie, bo szczerego śmiechu nam brakuje, a to, że przez ów śmiech szekspirowska mądrość przedziera się z niejakim trudem... Cóż, to temat na inne opowiadanie i zmartwienie krytyków raczej niż widzów, którzy chcą rozrywki - i dostają ją w Teatrze Współczesnym w najlepszej jakości. "Sen nocy letniej" wyreżyserowała Anna Augustynowicz. Kostiumy wyczarował Ryszard Kaja. Autorem wielce ascetycznej scenografii jest Marek Braun. Muzykę skomponował Jacek Ostaszewski. W rolach główn
Źródło:
Materiał nadesłany
"Kurier Szczeciński" nr 15
Data:
21.01.2000