Fala letnich upałów wyraźnie utrudnia funkcje intelektualne rodaków. Spośród licznych przykładów działania tejże wybrałem kilka najurokliwszych - pisze Michał Centkowski w felietonie dla e-teatru.
Miejsce pierwsze z racji należnego urzędowi szacunku zajmuje Pani H.G.W. (cytat za JP, nie mylić z JPII), która, co prawda, na przesadnie sportowo usposobioną nie wygląda, lecz i w niej "futbol" ten, o którym pięknie śpiewała niegdyś inna pierwsza dama (piosenki socjalistycznej), wzbudził pewną melancholię, by nie powiedzieć resentyment. Otóż "nasze dobro narodowe", jakim ku zaskoczeniu niektórych wciąż jest kultura i publiczne jej instytucje, utożsamiła Pani Prezydent z "naszym dobrem partyjnym". Niestety dziś zdaje się to już nie do końca to samo. W latach świetności "orłów Górskiego", za którymi zatęskniła zapewne Pani Prezydent i owszem. Partia była jedna, i (z) nią był cały naród. Martwi mnie ta zachłanność ekipy rządzącej, kiedyś przynajmniej wiosna była nasza, dziś został nam już wyłącznie upalny sezon ogórkowy. Za to cieszyć może erozja jakiej uległ neoliberalny dogmatyzm Pani Prezydent. Okazuje się bowiem, że centralne