Zobaczyć jeden raz Gombrowiczowski {#re#}"Ślub"{/#} Jerzego {#os#1115}Jarockiego{/#} w Starym Teatrze - to za mało, bo przedstawienie jest wspaniałe, a takich niewiele w naszym kraju powstało w ostatnim dziesięcioleciu. I oto 23 września br. odbyła się na tej scenie premiera prasowa nowego spektaklu Jarockiego: "Snu srebrnego Salomei" {#au#126}Słowackiego{/#}, dzieła powstałego prawie półtora wieku temu, ów romans dramatyczny rozgrywa się w czasach koliszczyzny - antyszlacheckiego powstania chłopów ukraińskich, ale potężna wizja Słowackiego czyni z tej sztuki dzieło mające wiele wspólnego z nam współczesnym światem, a nawet z naszymi próbami odnalezienia się w nim. Czy jednak "Sen..." jest równie wielkim jak "Ślub" spektaklem? Od pierwszych scen wyczuwamy "styl'' Jarockiego, wytrawnego znawcy teatru, który przez ponad trzy godziny potrafi uwagę widzów trzymać w napięciu, co przy dziełach klasyków jest arcytrudne. W rolach głównych: Do
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Krakowska nr 227