"Za zakrętem" Ryszarda Ronczewskiego w reż. André Ochodlo w Teatrze Atelier w Sopocie. Pisze Katarzyna Wysocka w Gazecie Świętojańskiej.
Czerwcowy jubilat, Ryszard Ronczewski, swoje 85. urodziny uczcił w Sopocie, w którym mieszka od 70 lat. Będąc rozpoznawalnym aktorem teatralnym i filmowym (130 filmów), postanowił po raz kolejny pokazać się jako autor tekstu, tym razem przygotowanego dla jednego aktora. "Za zakrętem" wystawione w Teatrze Atelier to performatywny monodram, w którym Ronczewski rozprawia się ze swoją pamięcią, czyli wspomnieniami ludzi i sytuacji, owianych aurą wyjątkowości. Spektakl został wpisany w charakterystyczną atmosferę miejsca, jakim jest Atelier. Przygotowany ze starannością, od pierwszej sceny wprowadza widza w oniryczną rzeczywistość przeszłości. Głównym budulcem stało się słowo, któremu towarzyszy muzyka na żywo (Adam Żuchowski - kontrabas, Irek Wojtczak - klarnet, pianino) i projekcje wideo. Nie ma wątpliwości, że bohater podąża chronologicznie śladami jubilata, choć tropy przybierają tak różne odcienie wspomnień, że można ulec złudzeniu,