"Sen nocy letniej" Szekspira w polskim teatrze powojennym ma niemałą tradycję. Podstawę i swoistą przepustkę dla rozmaitych interpretacji stanowiły jego liczne przekłady, m. in. Stanisława Koźmiana, Konstantego I. Gałczyńskiego, Czesława Miłosza, Macieja Słomczyńskiego, Stanisława Barańczaka. Niebagatelną rolę we "współczesnym" odczytywaniu komedii odegrały także "Szkice o Szekspirze" oraz "Szekspir współczesny" Jana Kotta. Począwszy od przedstawienia Bronisława Dąbrowskiego (1947 i 1948), ukazującego "bujność i radosność życia", bez ambicji dochodzenia "kosmicznych prawd", z symultaniczną, barokową dekoracją Zbigniewa Pronaszki, można mówić, w niejakim uproszczeniu, o dwóch tonacjach wystawiania Szekspirowskiego utworu: buffo i serio. Z przedstawień należących do drugiego nurtu warto przypomnieć: "Sen..." Wilama Horzycy (z 1946 roku i jego następne wersje w latach pięćdziesiątych), który był filozoficznym dowodem na i
Tytuł oryginalny
Sen jak bańka mydlana
Źródło:
Materiał nadesłany
Więź nr 7