Są to właściwie współdziałające ze sobą bezpośrednio dwa spektakle - spektakl dziejący się na scenie i spektakl wyłącznie rozegrany w sferze form plastycznych. To bowiem, co dokonuje Marian {#os#837}Kołodziej{/#} dawno już przestało być tłem, dekoracją. Tą uwagą rozpoczynam swój felieton o interesującej premierze "Snu" Felicji Kruszewskiej, autorki tworzącej na początku lat dwudziestych i nie granej od pięćdziesięciu lat, a przypomnianej przez Stanisława {#os#6284}Hebanowskiego{/#}. Sztuka jest patriotyczna i jest to patriotyzm potwierdzony nie tylko atramentem, ale całym życiem autorki, które przerwane zostało tragiczną jej śmiercią w czasie okupacji hitlerowskiej. Ale patriotyzm Kruszewskiej nosi typowe cechy dla epoki i jej lęki o losy Polski nie wykraczają daleko poza horyzonty inteligencji o umiarkowanie lewicowych poglądach - której dramat polegał na tym, że wierzyła równocześnie w socjalizm i Piłsudskiego, a po przewr
Tytuł oryginalny
"Sen"
Źródło:
Materiał nadesłany
Wieczór Wybrzeża nr 24