EN

7.08.1996 Wersja do druku

Semiramida

W dorocznej ankiecie naszego pisma wymieniano "Semiramidę" wśród naj­lepszych polskich sztuk. Ale warszawska premiera opinii tych nie potwier­dziła. Najciekawszy motyw sztuki, odrębności świata Wschodu i Zachodu, zniknął w cieniu kłopotów władczyni, co nie chciała korony, ale musiała unieść jej ciężar. A także - perypetii Denisa Diderota, filozofa zafascynowa­nego "Semiramidą Północy". Dzięki mistrzowskiej, imponującej pewnością i swobodą każdego słowa i gestu grze Zbigniewa Zapasiewicza, ten Diderot - dbający o swoje finanse, pozbawiony złudzeń co do intencji mecenasów stał się najważniejszym bohaterem przedstawienia. Semiramidą, czyli cary­cą Katarzyną II, którą gra Joanna Szczepkowska, interesuje znacznie mniej: przekonuje bardziej jako młoda kobieta, zdławiona rygorami etykiety peters­burskiego dworu, niż wyrachowana władczyni. Natomiast caryca Elżbieta Mai Komorowskiej to rola pod każdym względem perfekcyjna; znakomicie wystudio

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Semiramida

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr nr 7/8

Autor:

Barbara Osterloff

Data:

07.08.1996

Realizacje repertuarowe