EN

5.12.1996 Wersja do druku

Seks z listonoszem

Dziesięć lat czekała wierna Penelopa na walecznego Odysa. Py­tanie, czy udałoby jej się dochować wierności, gdyby w gronie zalotni­ków znalazł się jurny leningradzki li­stonosz, nie daje mi spać od dwóch dób. Za bezsenne noce obwiniam Mariana Pankowskiego. Zamieszkały na stałe w Brukseli wy­bitny polski poeta i prozaik pisze rów­nież teksty dramatyczne. Do takich na­leży niestety zaliczyć "Ręce na szyję za­rzucić", które na jeden gościnny występ przywiózł do Krakowa Teatr Śląski z Katowic. Bezkompromisowy autor podjął w tej sztuce problem seksualnych praw osamotnionych kobiet. Akcję dramatu umieścił w oblężonym przez Niemców Leningradzie. Dlaczego? Bo biedne niewiasty siedziały tam odcięte od swoich chłopów przez kilkaset dni. Co prawda nic to wobec czasu oczekiwa­nia Penelopy, ale przecież cała "Odyse­ja" jest fikcją, a Pankowskiemu chodziło o rzeczywistość i prawdę cierpienia. Grane przez aktorów Teatru Śląskie­go postac

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Seks z listonoszem

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta w Krakowie nr 283

Autor:

Marek Mikos

Data:

05.12.1996

Realizacje repertuarowe