Koszalińska publiczność z niecierpliwością czekała, by zająć nowe fotele w wyremontowanej siedzibie naszej świątyni sztuki i obejrzeć najnowszą premierę: "Damy i huzary"Aleksandra Fredry w reżyserii Piotra Ziniewicza. I nie zawiodła się, licząc na dobrą zabawę. Komediopisarz jak zwykle opowiada o kobiecych intrygach, których celem jest zdobycie nie tyle mężczyzny, co jego majątku. Trzy siostry burzą świat kilku żołnierzy, żyjących w małym dworku. Huzarzy prowadzą bardzo luzacki styl życia, co oznacza całodzienne popijawy i grę w karty. Twierdzą, że nie chcą mieć do czynienia z hałaśliwymi kobietami. Siostry Majora wraz że swymi służkami i córką jednej z nich wprowadzają zamęt, który sprawia, że zastanawiają się, co w życiu ma prawdziwą wartość. I dochodzą do przewidywalnego wniosku, że to jest miłość. Tylko czy rzeczywiście musi to uczucie wiązać mężczyznę w średnim wieku z jego młodziu
Tytuł oryginalny
Seks w małym dworku
Źródło:
Materiał nadesłany
Dziennik Miasto