Zaledwie kilka minut zajęła dziś członkom sejmowej komisji kultury i środków przekazu sprawa senackich poprawek do ustawy medialnej, odrzucających kontrowersyjne pomysły regulacji internetu. Obrady komisji zostały przerwane. MSZ ostrzega: ustawa w obecnym kształcie oznacza niepełną implementację dyrektywy UE. I karę dla Polski od Brukseli.
W Sejmie cały czas trwa bój o nowelizację ustawy medialnej. Wprowadza ona m.in. obowiązek rejestracji w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji nadawców programów telewizyjnych rozpowszechnianych wyłącznie w internecie - co według ekspertów oznacza cenzurę sieci. W Senacie te poprawki Sejmu dotyczące internetu wykreślono, ale to zmienia sens ustawy. Komisja przerywa obrady: Niech minister się tłumaczy Dziś obrady sejmowej komisji kultury i środków przekazu nad ustawą zostały przerwane. Posłowie opozycji i koalicji rządzącej zaskakująco zgodnie wyrazili życzenie, by na obradach pojawili się minister kultury i przedstawiciel Senatu. O ich obecność upomniała się Elżbieta Kruk (PiS). Tego samego zdania była przewodnicząca komisji, Iwona Śledzińska-Katarasińska (PO). - Chcielibyśmy, by uprawomocnione osoby były obecne przy tej debacie. Czy to potrwa dzień, dwa czy tydzień - nie wiem. Muszę porozmawiać z ministrem kultury - powiedziała przewodn