EN

1.05.2000 Wersja do druku

Seans z libertynem

Dlaczego bezwzględni mężczyźni fascynują kobiety? Odpowiedzi na to pytanie poszukuje japoński dra­maturg Yukio Mishima. W jego sztuce "Markiza de Sade" w XVIII-wiecznym francuskim salonie pani de Montreuil (świetna rola Anny Dymnej) kobiety z paryskiej eli­ty rozmawiają o demonicznym libertynie. De Sade jest wciele­niem zła. Ale jego młoda żona (piękna kreacja Ewy Kaim), tytułowa bohaterka dramatu, jest mu bezgranicznie oddana. Spektakl wyreżyserowany przez Tadeusza Bradeckiego na Scenie Ka­meralnej Starego Teatru w Krakowie to rzecz o tajemniczym magnetyz­mie uczuć. Kobiety wahają się między potępieniem markiza i jego rozgrze­szającym uwielbieniem. Mistrzowsko zrealizowane przedstawienie, w czym niemałą zasługę ma także autorka sce­nografii Jagna Janicka, trzyma widza w napięciu. Psychologiczna gra prowo­kuje tak aktualne dziś pytania o grani­ce między dobrem i złem. A także o gra­nice wolności.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Seans z libertynem

Źródło:

Materiał nadesłany

Twój Styl

Autor:

Joanna Boniecka

Data:

01.05.2000

Realizacje repertuarowe