EN

14.06.2009 Wersja do druku

Seans szalonej pamięci

Bardzo mieszane wrażenia krytyki i widzów po ostatnich polskich pokazach spektakli Eimuntasa Nekrošiusa, Rimasa Tuminasa, Jonasa Vaitkusa czy Oskarasa Koršunovasa dowodzą, że estetyka teatru litewskiego sprawia dziś kłopot. Prace wymienionych reżyserów charakteryzuje bardzo specyficzny, wyrazisty język: zgrzebna, organiczna scenografia i kostiumy, skłonność do alegoryzacji, sformalizowane aktorstwo, demonstracyjna, patetyczna teatralność. Nie wydaje się, żeby poziom ich inscenizacji znacząco obniżył się od lat 90., kiedy spektakle te budziły zachwyt polskich recenzentów; jednak teatr wokół zmienił się na tyle, że mogą dziś wydawać się tak archaiczne (w najmniejszym stopniu dotyczy to obdarzonego niezwykłą wyobraźnią sceniczną Nekrošiusa). Problem ten jaskrawo widać w przypadku najnowszej premiery wrocławskiego Teatru Współczesnego. "Król Lear" w reżyserii Cezarijusa Graužinisa to spektakl konsekwentny i spójny, oparty na wyrazistym, logic

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Seans szalonej pamięci

Źródło:

Materiał nadesłany

"Tygodnik Powszechny" nr 24

Autor:

Anna R. Burzyńska

Data:

14.06.2009

Realizacje repertuarowe