Dawno nie było takiego zamieszania wokół kilkudniowego występu jednego artysty w spektaklu, który właśnie schodzi z afisza. Jeszcze zanim Natalia Kukulska wystąpiła w "Miss Saigon" na deskach warszawskiej Romy było o tym głośno. Najpierw rozpisywano się o jej zamiarze objęcia roli Kim, potem o próbach. W końcu, gdy przyszło co do czego, okazało się, że artystka akurat zakrztusiła się wodą, uszkodziła struny głosowe i musi zrezygnować z dwóch pierwszych z zaplanowanych występów. Na próbie generalnej była, pięknie wyglądała, ale jedynie markowała śpiew. Należy mieć nadzieję, że na ostatnich przedstawieniach, w pierwszych dniach maja, artystka zaprezentuje się już w dobrej formie.