- Schaeffer jest wieloraki. Może być Michaelem Jacksonem, bojownikiem z Nigerii, agentem obcego wywiadu i każdym z nas. Jest wszędzie i nigdzie. Dla mnie okazał się najmłodszym z polskich dramatopisarzy - o autorze "Scenariusza dla trzech aktorów", najnowszego spektaklu Teatru Miejskiego w Gdyni, mówi jego reżyser, Waldemar Raźniak.
Magdalena Hajdysz: Bogusław Schaeffer to artysta awangardowy - zna przeszłość i teraźniejszość swojej dziedziny i tworzy jej przyszłość. Czy "Scenariusz dla trzech aktorów" jest awangardowy? Waldemar Raźniak [na zdjęciu]: Bogusław Schaeffer jest artystą, który ma łatwość tworzenia. Charakterystyczną cechą jego utworów jest lekkość, a źródłem inspiracji - przypadek. Jego utwory muzyczne są na tyle oryginalne i różnorodne, że pozostają poza sezonowymi modami i doraźnymi ideologiami. Schaeffer nie chce być aktualny. Brzydzi się sztuką będącą na usługach polityki, teorii naukowych, komercji... Dlatego właśnie jest ponadczasowy, a ponieważ jest to jakość unikalna, chyba na zawsze pozostanie przedstawicielem awangardy. Zwłaszcza dzisiaj, kiedy ideologie i naukowość stały się w sztuce dominujące. Mam tu na myśli teorie gender, queer, postdramatyczność, performatykę... W 1970 roku Schaeffer doskonale wiedział, co dzieje się w świ