"Pamięć wody" w reż. Łukasza Wiśniewskiego w Teatrze Nowym w Poznaniu. Pisze Magda Wójcicka w portalu Tutej.pl.
W gruncie rzeczy to poruszający trudne kwestie dramat, ale z każdej strony oklejony świetnym humorem. W sobotę na deskach Sceny Nowej odbyła się premiera "Pamięci wody". Tytuł sztuki nawiązuje do pewnej hipotezy, która mówi o tym, że cząsteczki wody w zetknięciu z cząsteczkami innych substancji przybierają charakterystyczne dla nich ułożenie, niemalże zapamiętują je. Sztuka Shelagh Stephenson zgrabnie czyni z tego zjawiska metaforę skomplikowanych relacji rodzinnych. Mamy tu do czynienia z trzema siostrami, które spotykają się przed pogrzebem matki w domu swojego dzieciństwa. Każda z nich jest inna, każda też trochę inaczej radzi sobie ze sobą. Wszystkie natomiast w bardzo niepochlebny sposób wypowiadają się o nieboszczce, źle wspominają lata z nią spędzone- pełne chłodu, surowości i niezdrowego zdystansowania. Każda z nich zapamiętała tylko te momenty, które odebrała jako krzywdzące i poniżające, jak czytanie pamiętników przez matk�