Wszyscy, którzy lubią sztuki Enquista oparte o biografie wielkich Skandynawów, mogą zobaczyć w Starym Teatrze "Twórców obrazów", dramat o szwedzkiej pisarce - noblistce Selmie Lagerlöf. Dobrze skonstruowana sztuka pokazuje starą już pisarkę w konfrontacji z młodą aktorką, debiutantką Torą Teje. Jak to zwykle w takich wypadkach bywa, starcie młodości i starości nie przebiega gładko i obojętnie. Sztuka aż iskrzy od konfliktów, a w tle jeszcze "dymią" dwaj mężczyźni (sławny szwedzki reżyser kina niemego Viktor Sjöström i jego operator) potraktowani tu zdecydowanie instrumentalnie. Kazimierz Kutz, który po 34-letniej przerwie powrócił do Starego Teatru, wyreżyserował sztukę na wzór filmów kina niemego. Jest nawet taper przygrywający na pianinie. Spokojnie, bez żadnych teatralnych fajerwerków, toczy się ta opowieść. Jak dla mnie za spokojnie i zbyt banalnie. Nie takie przedstawienia zbudowały niegdysiejszą wielkość Starego Teatru. Ale o b