Od kilku sezonów teatr Anny {#os#4013}Augustynowicz{/#} penetruje odnajdywane w dość zróżnicowanym repertuarze współczesnym graniczne stany człowieczeństwa i jest to nie jedyny, ale chyba główny trop artystycznych poszukiwań szczecińskiej inscenizatorki. Zainteresowanie cierpieniem, okrucieństwem i brzydotą z pewnością jednak nie wynika z dzisiejszej koniunktury na horror i w żadnym razie nie jest przedmiotem spektakularnego popisu. Wprawdzie ujawniająca się coraz wyraźniej w kolejnych premierach linia programowa eksponuje właśnie wątki skandalizujące (nawet uwzględniając podwyższony próg wrażliwości dzisiejszego odbiorcy, przyjmującego już postawę nil admirari), obsesja nie ma charakteru komercyjnej powtórki, gdyż łączy się z odkrywaniem nie tylko sensacyjnych zaułków rozległej tematyki okrucieństwa, ale i przemyślanym doborem środków wyrazu - subtelnie cieniujących "mocne" sensy scenicznej wypowiedzi. Można powiedzieć
Tytuł oryginalny
Sceniczna parazytologia i teatralna symbioza
Źródło:
Materiał nadesłany
Odra nr 6