Dawna właścicielka kamienicy zagrożona eksmisją i sześcioosobowa republika studencka z własną konstytucją. Raper, który wpadł pod samochód i słoń-uciekinier z cyrku. Anarchista i jego konserwatywny ojciec. Historie mieszkańców Jeżyc to oś powstającego w Teatrze Nowym w Poznaniu serialu dokumentalnego "Jeżyce Story" - pisze Marcin Kostaszuk w Polsce Głosie Wielkopolskim.
- Jesteśmy oszołomieni frekwencją - tak przedpremierowe spotkanie zagaił reżyser Marcin Wierzchowski, rozglądając się po wypełnionej do ostatniego wolnego miejsca (także na schodach) sali Trzeciej Sceny. Już ten fakt jest dobrą wróżbą dla twórców spektaklu - Wierzchowskiego oraz dramaturga Romana Pawłowskiego, znanego warszawskiego krytyka teatralnego. Obaj dotychczas nie mieli z Poznaniem nic wspólnego, wiedzę o specyfice Jeżyc zdobywali podczas pracy nad spektaklem. - Punktem wyjścia jest dla mnie uważność. Zdałem sobie sprawę, jak często nie widzę tego co się wokół mnie dzieje. Jak często pomijam rzeczy niesłyszalne, ludzi, za którymi kryją się historie - mówił Marcin Wierzchowski. Z kolei Pawłowski przybliżał tajniki przenoszenia rzeczywistości na scenę metodą verbatim - czyli "słowo w słowo". Aby owo słowo usłyszeć, aktorzy Nowego musieli przeistoczyć się w dziennikarzy, znaleźć rozmówców wśród jeżyckich sąsia