"Robert Robur" wg Mirosława Nahacza w reż. Krzysztofa Garbaczewskiego z TR Warszawa na Festiwalu Boska Komedia w Krakowie. Pisze Agnieszka Dziedzic w Teatraliach.
Wśród tegorocznych spektakli konkursowych Boskiej Komedii znalazł się "Robert Robur" w reżyserii Krzysztofa Garbaczewskiego. Spektakl tak wściekle dynamiczny, jak błyskające w nim światła stroboskopowe. Po brzegi naładowany kliszami z popkultury, cytatami z filmu, telewizji i muzyki. Pod kątem korzystania z nowych technologii - współczesny do szpiku (teatralnej) kości. A jednak całkiem tradycyjny w formie, bo grzecznie podążający fabularną ścieżką, czasami nieco pokrętną, Małe wyznanie na początek. Lubię podsłuchiwać innych widzów, szczególnie kiedy teatralny szept, którym się posługują, niesie się przez pół sali. W przerwach przedstawienia "Robert Robur" usłyszałam dwie sprzeczne opinie, które można by zupełnie zignorować, jednak po głębszym zastanowieniu dały mi impuls do spojrzenia na spektakl w inny sposób. Ale po kolei. Pierwszy podsłuchany delikwent siedział rząd wyżej, miał około dwudziestu lat i brakowało mu już niecenzu