Tym razem nie na ławie oskarżonych, a na widowni zasiadają: "Osa", "Borys", "Bolec" i "Ligo", a więc kolejno chor. Andrzej Osiecki, plutonowy Tomasz Borysiewicz, podporucznik Łukasz Bywalec oraz starszy szeregowy Damian Ligocki, czterech z siedmiu żołnierzy oskarżonych o zabicie cywilów w Nangar Khel w Afganistanie. Trzem pierwszym grozi dożywocie, ostatniemu 25 lat więzienia. Reportaż Piotra Subika ze spektaklu zagranego na I Festiwalu Sztuk Społecznych i Politycznych Mury.
Na widowni siedzą również ci, którzy musieli odejść z armii, bo stanęli w obronie podkomendnych: gen. brygady Jerzy Wójcik, były dowódca 6. Brygady Desantowo-Szturmowej, oraz gen. broni Waldemar Skrzypczak, były dowódca Wojsk Lądowych. Środa, 20 października, późne popołudnie: w Teatrze Łaźnia Nowa spektakl "Nangar Khel" - w ramach festiwalu "Mury" - przedstawia Teatr Ad Spectatores. Teatr przyjechał z Wrocławia a gen. Skrzypczak z Warszawy. Tłumaczy: - Temat mnie przyciągnął, temat dla mnie osobisty. Wiem, że ta sprawa dla wszystkich żołnierzy jest jak sadza przywarta do pleców. Reżyser spektaklu Maciej Masztalski nie ukrywa, że powstał on pod wpływem dwóch wydarzeń. Pierwsze, to pokazywany w telewizji moment, w którym oddziały specjalne Żandarmerii Wojskowej wyprowadzają z domów żołnierzy spod Nangar Khel. Drugie, to podróż promem do Tangeru w towarzystwie muzułmanów gmerających w komórkach, z przeczuciem, że zaraz wysadzą prom w po