"Kordian" Juliusza Słowackiego w reż. Adama Orzechowskiego w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku. Pisze Grażyna Antoniewicz w Polsce Dzienniku Bałtyckim.
Tak anemicznych braw jakie były po premierze "Kordiana" dawno nie słyszałam w Teatrze Wybrzeże. Większość widzów wyszła zdegustowana, rozczarowana a nawet oburzona, tym jak twórcy spektaklu potraktowali Słowackiego. Nieliczni byli zachwyceni. Słyszałam głosy, że to interesująca prowokacja artystyczna. "Kordian" - to arcydramat chętnie wystawiany chociaż, twórcy mają z nim kłopot. Czarna lawa Gdański spektakl grany jest za kurtyną na Dużej Scenie, tam zbudowano widownię. Scenograf Magdalena Gajewska postawiła wysoką ramę, to zarys gmachu, na którym umieszczony jest krzyż. Może to wrota świata? Na podłodze czarna lawa zalewa scenę, zapewne to polemika z romantyzmem Mickiewicza i jego słowami: "Nasz naród jak lawa.." z III części "Dziadów". Archanioł (gra go Magdalena Gorzelańczyk, pisze coś na murze. Następnie podchodzi do Roberta Ninkiewicza, rozbiera go do naga, prowadzi do wanny i marze czerwoną farbą ze słowami: "Lud skonał... Czas,