EN

29.07.2013 Wersja do druku

Scena na Piętrze wkracza w jubileusz

- Marzy mi się także prapremiera monodramu w realizacji Sceny na Piętrze. Trwają także zaawansowane rozmowy na temat wieczoru galowego, podczas którego będą wręczane statuetki Romana Wilhelmiego - rozmowa z ROMUALDEM GRZĄŚLEWICZEM, dyrektorem poznańskiej Sceny na Piętrze

Elżbieta Podolska: Jaki był ten miniony sezon teatralny w Scenie na Piętrze? Romuald Grząślewicz: W opinii widzów udany. Biorąc po uwagę trzy elementy: frekwencję, finanse i artystyczne walory, mogę powiedzieć, że dla mnie też był bardzo dobry. Przede wszystkim był bardzo różnorodny pod względem zapraszanych artystów. - Rzeczywiście. Po raz pierwszy od ponad 30 lat w grudniu ubiegłego roku udało nam się skojarzyć muzykę współczesną, jazzową, z poezją. Udało nam się przedstawić i zaprezentować kilku znakomitych artystów. Zaczynając od pań - przyjechała dawno nieoglądana Grażyna Barszczewska, która wraz z Grzegorzem Damięckim wystąpiła w spektaklu "Sceny niemalże małżeńskie" według Stefanii Grodzieńskiej. Po raz wtóry udało nam się zaprosić Andrzeja Seweryna, co było dużym wydarzeniem. Doszło także do spotkania z Adamem Ferencym, który też dawno u nas nie gościł. W sumie jednak wystąpił u nas już po raz trzeci,

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Scena na Piętrze wkracza w jubileusz. Romuald Grząślewicz o jej gwiazdach i planach

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Głos Wielkopolski online

Autor:

Elżbieta Podolska

Data:

29.07.2013