"Może nuda, czczość, niedobroć jest w nas, a nie w teatrze?" - Mrożek "Małe listy" Nieczęsto się zdarza, by przedstawienie tak przemyślane i dokładnie zrealizowane jak "Rzeźnia" Mrożka w reżyserii Jerzego {#os#1115}Jarockiego{/#} spotkało się w recenzjach z tyloma niechętnymi grymasami. Wypominano mu różne rzeczy: nadmiar efektów - widowiskowe nieumiarkawanie miała reprezentować zwłaszcza część druga - sytuacje zbyt konkretnie komediowe, sprowadzenie całej problematyki do kpin z awangardy, zubożenie utworu o ton osobisty, pozbawienie go podskórnego, bolesnego napięcia. Zarzuty te, zebrane razem, wystarczyłyby do oskarżenia realizatorów o kompletne sprzeniewierzenie się pisarzowi. Pod jednym wszakże warunkiem - musiałyby być udowodnione. Na razie pozostały impresjami, wynikającymi z bezpośredniego porównania odczuć wywołanych przez lekturę i przedstawienie, oraz stwierdzenia, że są to odczucia różne. Ich odmi
Tytuł oryginalny
Scena i iluzje
Źródło:
Materiał nadesłany
Dialog Nr 9