"Sarmacja" w reż. Krzysztofa Babickiego z Teatru im. Osterwy z Lublina, gościnnie w Gdańsku. Pisze Grażyna Antoniewicz w Polsce Dzienniku Bałtyckim.
Polaków portret własny - tak można powiedzieć o sztuce Pawła Huellego "Sarmacja", którą zrealizował w Lublinie Krzysztof Babicki, dyrektor artystyczny Teatru im. J. Osterwy. Prapremiera odbyła się wiosną. W miniony weekend lubelski teatr przyjechał do Gdańska, by pokazać trzy przedstawienia "Sarmacji". Spotkały się z entuzjastycznym przyjęciem widowni i owacjami na stojąco. Po bokach sceny fragmenty barokowej ramy obrazu. Obrazu niepełnego, który budować zaczną dopiero aktorzy. Nad rozwiniętą na deskach sceny mapą Europy pojawiają się trzej władcy - bez słów dzieląc kraj. Jesteśmy w Polsce sarmackiej. Sarmacja - jak kiedyś określano Rzeczpospolitą Obojga Narodów - kwintesencja polskości barwna i interesująca; formą, językiem i strojem. Na scenie dzieją się jednak nie historie z lamusa, lecz napisane przez autora żyjącego tu i teraz, choć Paweł Huelle pełną garścią korzysta z pamiętników, testamentów i poezji polskiego baroku.