Rozpoczęły się piąte warszawskie spotkania teatralne. Rozpoczęły się pod dobrym znakiem. Pod znakiem Fredry i dynamicznego przedstawienia ,,Zemsty'' w reżyserii Jerzego Krasowskiego, które przywiózł Teatr Polski z Wrocławia. Krasowski przeczytał starannie i wnikliwie ,,Zemstę" oraz fredrowskie obrachunki Boya. Znalazł bardzo dobrą formułę dla wystawienia tej najznakomitszej polskiej komedii. Odszedł od wszelkich stereotypów, od tradycji ozłoconej nazwiskami największych polskich aktorów. Obniżył rangę społeczną adwersarzy. Jego Cześnik i Rejent to nie dawni magnaci, nawet nie posesjonaci. To zwyczajna szlachecka brać, bardzo już zubożała, ale wciąż czupurna, skora do zwady i burdy, nie wylewająca za kołnierz, pitna i bitna, niezdolna do konstruktywnego myślenia czy społecznego działania. Przez takich jak oni upadła Polska szlachecka, a ich zgoda pod koniec sztuki jest oczywiście tylko pozorna. Szedł już w tym k
Tytuł oryginalny
Sarmacki western
Źródło:
Materiał nadesłany
?