Piękna wdowa romansuje z Xawerym, który służy obcym mocarstwom. W trakcie igraszek miłosnych kochankowie gubią listy o wielkiej wadze politycznej. Dziad Lirnik i Magister dowcipnie komentują wydarzenia. Sejm zdemoralizowany, posłowie szantażują konkurencję. Król plącze się wśród kochanek i długów. Oligarchowie zagarniają mienie publiczne. Oto "Sarmacja" - głośna sztuka Pawła Huellego. Wyreżyserował ją Krzysztof Babicki, osobiście zaprzyjaźniony z autorem. - Sarmacja w nas tkwi, mimo że dziś chodzimy bardziej z francuska - zdają się przekonywać Huelle i reżyser. A czynią to bez taniej dydaktyki, wręcz przeciwnie - wołają głosem Jacka Kaczmarskiego (w spektaklu słyszymy pięć jego piosenek z płyty "Sarmacja"): "Bo się kochamy w sobie, nie pragnąc siebie znać". Warto zobaczyć spektakl teatru z Lublina, który przyjechał do nas na gościnne występy (na specjalne zaproszenie marszałka województwa Jana Kozłowskiego). M
Tytuł oryginalny
Sarmacja trójki gdańszczan
Źródło:
Materiał nadesłany
Dziennik Bałtycki nr 261
Data:
07.11.2008