Scenariusz telewizyjny "Tatko" zdobył trzecią nagrodę na konkursie Teatru TV. Pisaliśmy niedawno o plonie tego konkursu, a obejrzawszy spektakl według scenariusza Jerzego {#au#53}Janickiego{/#} nie musimy rewidować własnych przekonań: "Tatko" raz jeszcze dowodzi, że rutyniarskie poleganie na konwencjach dramaturgicznych ze sfery "małego realizmu" staje się dla tematu współczesnego papierowym kneblem, który dusi szerszy oddech i pozbawia życia nawet interesująco zarysowane dylematy. Bo w pomyśle "Tatka" byłe przecież sporo dramatyzmu, ba prawdy psychologicznej. Wprawdzie motyw listów od nieżyjącego, schemat owego dobroczynnego kłamstwa, którym córka przez lata buduje wiarę ojca w sprawiedliwość losu, zaczerpnął autor od Julia Cortazara. Sceneria za to polska: ten ojciec, "tatko", stracił czterech, jak sądzi, a przecież pięciu, synów na wojnie - kolejno: we Wrześniu, w radzieckiej armii, w Afryce. w konwoju morskim i ostatniego - wokół którego tocz
Tytuł oryginalny
Samotny tatko w rekwizytorni telewizyjnego dramatu
Źródło:
Materiał nadesłany
?