Joanna Szczepkowska miała ją zagrać w Teatrze Powszechnym, ale rolę zamieniła we własny monodram. Pierwszy raz będzie można go zobaczyć w Fabryce Trzciny. Aktorka pracę nad postacią Gunhildy Borkman w dramacie Ibsena "John Gabriel Borkman" reżyserowanym przez Zbigniewa Zapasiewicza rozpoczęła pod koniec listopada. - Włożyłam w nią maksimum wysiłku i energii - wyznaje Szczepkowska. - W trakcie prób miałam pomysły, które dotyczyły kształtu przedstawienia. Zostałam z pracy usunięta. Chcę, żeby postać, którą stworzyłam, mimo wszystko żyła. Pani Borkman to żona mężczyzny, który kiedyś miał wszystko: pieniądze i władzę. Przegrał, a ona razem z nim. - Pokochałam panią Borkman - mówi aktorka. - Dałam jej tyle energii, tyle wiedzy o kobiecie, ile dostarczyło mi życie....
Tytuł oryginalny
Samodzielna pani Borkman
Źródło:
Materiał nadesłany
Rzeczpospolita nr 71