EN

21.11.2007 Wersja do druku

Samobójcze strzały

"Wesele Figara" w rez. Włodzimierza Nurkowskiego w Teatrze Groteska w Krakowie. Pisze Magda Huzarska w Gazecie Krakowskiej.

Kiedy w teatrze Groteska odbywała się premiera "Wesela Figara", na stadionie w Chorzowie trwał mecz Polska - Belgia. Mecz - jak wiadomo - zwycięski, który dał nam przepustkę do Euro 2008. Aż trudno sobie wyobrazić, co by się stało, gdyby Euzebiusz Smolarek miast dzielnie atakować bramkę przeciwnika, kopnął piłkę w przeciwną stronę. Nie musiał tego robić, bo w tym samym czasie samobója strzelał sobie reżyser Włodzimierz Nurkowski. A szkoda, bo z "Wesela Figara" mógł wyjść całkiem ciekawy spektakl. Pierwszy gol, jaki poleciał do bramki twórców spektaklu, polegał na braku zdecydowania, co właściwie aktorzy mają robić na scenie. Czy śpiewać, czy mówić, czy melorecytować, a może milknąć, by wysłuchać puszczanych z płyt arii operowych śpiewanych przez profesjonalistów? Ta konfrontacja ustawionych, operowych głosów z możliwościami świetnych skądinąd aktorów, tyle że zajmujących się innym rodzajem sztuki, okazała się pierwszym

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Samobójcze strzały

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Gazeta Krakowska nr 272

Autor:

Magda Huzarska

Data:

21.11.2007

Realizacje repertuarowe