EN

11.07.2004 Wersja do druku

Samobójca

W warszawskim Teatrze Dramatycznym premiera "Samobójców" Nikołaja Erdmana, radzieckiej sztuki sprzed 80 lat, przeniesionej w nasze realia. Zda­niem "Rzeczpospolitej", przedstawienie pozostawia niedosyt, a reżyser Marek Fiedor zapomniał, że sztuka jest komedią. "Wyborcza" chwali Fiedora, "którego wrażliwość nie kończy się na drugim progu podatkowym", za to, że podjął temat bezrobocia, którego "jak ognia unika nasz wymuskany teatr". Dlaczego? "Do teatrów chodzi bogatsza, bardziej wykształcona część społeczeństwa, której te sprawy nie dotyczą. A bezrobotni siedzą przed telewizorami i oglądają Kiepskich".

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Na skróty

Źródło:

Materiał nadesłany

Tygodnik Powszechny nr 28

Autor:

js

Data:

11.07.2004

Realizacje repertuarowe