W "Ognisku" w Londynie zespół p. Kielanowskiego gra sztukę Jerzego Pietrkiewicza: "Sami swoi". Dekoracje prześliczne, gra aktorów wspaniała, sztuka trywialna i mało oryginalna, zbyt uzależniona od wpływów literackich innych pisarzy. Kurtyna się podnosi i widzimy okienko wyidealizowanej chaty polskiej, a przez to okienko osłonecznione malwy. Dekorator p. Smosarski idealizuje oczywiście chałupę, ale to jest naturalne i zrozumiałe, że emigracja w 10 roku tułaczki życzy sobie takiej idealizacji. Mickiewicz także idealizował Czombrów w Soplicowie. Zapytajmy się teraz, coby było, gdyby dekorator ściśle i konsekwentnie zastosował się do tekstu sztuki i do intencji autora. Poetyczność wsi polskiej musiała by zniknąć z dekoracji, a na scenie musiały by widnieć tylko jakieś śmiecie i okurki papierosowe, bo autor nie chce nam nic prócz brzydoty wsi polskiej pokazać. Takim samym elementem pomagającym autorowi w zdobyciu sobie serc ludzkich jest doskonała
Tytuł oryginalny
"Sami swoi"
Źródło:
Materiał nadesłany