To było wydarzenie, które z pewnością przejdzie do historii kieleckiego teatru. W sobotni wieczór na spektaklu "Miłość na Krymie" pojawił się sam autor sztuki Sławomir {#au#87}Mrożek{/#}. Jak pisał w liście do dyr. teatru i reżysera sztuki Piotra {#os#5868}Szczerskiego{/#} chciał bardzo zobaczyć premierowy spektakl, ale na 7 maja nie zdążył przyjechać z Meksyku. Wreszcie 21 maja, data, którą bardzo mocno przeżył reżyser "Miłość" P. Szczerski. Dzień ważny dla całego zespołu aktorskiego, który się może w kieleckim teatrze nie powtórzyć, bo Mrożek jest nie częstym gościem w Polsce. Aktorom grającym w spektaklu "Miłość" towarzyszyły emocje większe niż zwykle. Po wielu wspaniałych recenzjach, opinia autora była najważniejsza. Sławomir Mrożek pojawił się na wieczornym spektaklu w jeansowym ubraniu. Zasiadł w loży, skłonił się publiczności i oczekiwał na rozpoczęcie. Siedzący obok mnie Sławomir {#os#}Golemiec{/#} złorzeczył
Źródło:
Materiał nadesłany
24 godziny - Gazeta Kielecka nr 98