EN

15.11.1993 Wersja do druku

Same atuty, ale...

Czasy się zmieniają, teatr się zmienia. Czasy są lepsze, a te­atr? Nowy najlepiej chyba czu­je bluesa przemian. Wie, jakie są ocze­kiwania widzów. I stara się je za­spokoić. Recepta na dobry teatr jest właściwie teraz bardzo prosta. Wy­starczy po prostu, że jest świetna sztuka, świetny reżyser i równie świe­tne grono wykonawców. A jeśli i tego jest jeszcze komuś za mało, można przecież pokusić się o pozyskanie do głównej roli jakiejś bardzo głośnej aktorki z dużym ogólnopolskim na­zwiskiem. I w tym sensie "Śmierć i dziewczyna" Ariela {#au#2032}Dorfmana{/#} wydaje się spektaklem wręcz modelowym. Reżyser Krzysztof {#os#2533}Zanussi{/#}, w głównej roli Joanna {#os#316}Szczepkowska{/#}, a i sztuka z najnowszego światowego repertua­ru, wysoko nagrodzona w Londynie w konkursie Oliviera. Burza oklasków żegnająca schodzących ze sceny ak­torów nie pozostawia najmniejszych nawet wątpliwości. To jest właśnie to. Tak trzymać. Ale czy rzeczy

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Głos Wielkopolski 265

Autor:

Olgierd Błażewicz

Data:

15.11.1993

Realizacje repertuarowe