EN

16.03.2005 Wersja do druku

Salwy śmiechów i chichotów

"Rodzina Dreptaków" w reż. Jerzego Satanowskiego z Teatru Na Woli w Warszawie na XXVI PPA we Wrocławiu. Ocenia Krzysztof Kucharski w Słowie Polskim Gazecie Wrocławskiej.

Publiczność grzmiała salwami śmiechu i chichotała jak grupa pensjonarek. Aktorzy z Warszawy przywieźli do Wrocławia poczucie humoru wrocławianina, ojca rodziny Dreptaków - Andrzeja Waligórskiego Rozglądałem się po widowni za wrocławskimi Dreptakami, którzy do łez rozśmieszali widzów w Klubie Dziennikarza w latach 70. Andrzej Mrozek, Ferdynand Matysik, panie Dreptakowe i akompaniujący im Boguś Klimsa mieszkają tu i mogliby to skomentować. W Imparcie nie było jednak żadnego z tych artystów. Świntuszący Waligórski Andrzejowe historie o Dreptakach dawniej iskrzyły aluzjami, ale i po latach bawią językową formą oraz celnymi pointami. Bajki babci Pimpusiowej, które zdominowały warszawski spektakl, Andrzej czytał na swoich spotkaniach autorskich na zakończenie i przeważnie pojedynczo. Jerzy Satanowski, autor scenariusza i reżyser, pokazał nam Waligórskiego świntuszącego mocno i lirycznego w finałach. Trochę za bardzo pod publiczkę. Takiego oj

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Dreptaki ze stolicy

Źródło:

Materiał nadesłany

Słowo Polskie Gazeta Wrocławskia nr 63

Autor:

Krzysztof Kucharski

Data:

16.03.2005

Realizacje repertuarowe
Festiwale